poniedziałek, 18 października 2010
Luz blues i pierogi!
Między pierogami, winem a muzyką starą jak świat, Karolina zrobiła parę zdjęć, miedzy innymi te tu widoczne dotyczące mojego stroju na owy wieczór. Nie zastanawiałam się zbyt długo co włożę, miało być wygodnie i po mojemu. Po mojemu było, wygodnie było, może mało wymyślnie, ale pomysł jakiś jest, jeśli chcemy wyglądać inaczej a nie chce nam się kombinować.
Jeszcze mała dygresja na temat mojego widocznego ubioru: Jeśli już zakładam dżinsy, najczęściej nosze je z luźnymi koszulami, których z zapałem maniaka poszukuje w second handach
koszula- sh; bluzka-bazarek; zegarek- casio
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz